Signals of goodness: postcards & letters

This post is also available in: polski (Polish)

A beautiful card from Montenegro arrived for me recently. It was a surprise from my friend Lilka. It made me happy, from a first glance when the day was full of grey clouds in Galway.

On the card, the white bird with a grey hat and striped shirt smokes the pipe. Furthermore, he has dressed up nice wellingtons, ideal for the Irish weather. – What a poetic theme – I thought.

There is something about postcards that I really love for years. When I was a teenager I collected them, and after time I had a big box with cards and letters for various occasions and from many countries. They still arrive and surprise me. Like last year postcard from Australia took me unexpectedly to the streets and squares of Sydney full of mint trees, and colorful verandas.

Because when I receive postcards or letters I stop, and keep the focus on this special moment and I think about the person, who send me this gift, and try to imagine the place where my friend was, but also I look more favorably at myself.

When a postcard comes to me I celebrate it. I hang it in a central place on the fridge, or lean against a vase with flowers on the table or against the bedside lamp and sometimes framed it. My friend Justa finds always time to write special greeting cards or letters and she wonders in one poem: If there would exist a profession to consist of writing cards and letters? (…)

Postcards and letters are signals of goodness for me that come to us surprisingly through a gap in the door, mailbox on the wicket. Between entrance and exit, they make me smile, remind me of friends, and motivated me to pay the good things forward to others. I think we need to send postcards more often. What do you think about it? 😊

Sygnały dobra: kartki i listy

Niedawno przyleciała do mnie przepiękna kartka z Czarnogóry od mojej przyjaciółki Lilki. Jednym zerknięciem sprawiła mi wielką radość w ciemny od chmur dzień w Galway.

Na kartce biały ptak w szarej czapce i koszulce w czerwone paski pali sobie fajkę. Na dodatek ma ubrane kalosze. Idealny strój na irlandzką pogodę. -Jaki poetycki motyw – pomyślałam.

Kartki – to jest coś co uwielbiam od lat. Kiedy byłam nastolatką zbierałam je i po latach miałam ich całe wielkie pudło, z wielu okazji i z wielu stron świata. Przylatują do mnie nada i zaskakują. Jak w ubiegłym roku pocztówka z Australii od Pauliny, która niespodziewanie zabrała mnie na ulice i place Sydney.

Gdy otrzymuję kartkę lub list zatrzymuję się i koncentruję myślami na kimś, kto do mnie napisał, myślę o miejscu, z którego wysłany został list, ale także zerkam na siebie bardziej przychylnie.

Kiedy przyleci do mnie kartka, zawsze ją celebruję. Wieszam w centralnym punkcie na lodówce, stawiam na stole obok bukietu kwiatów lub świeczki, na szafce nocnej opartą o lampkę, a czasem nawet oprawiam w ramkę.

Moja koleżanka Justa na pisanie listów i wypisywanie kartek poświęca naprawdę dużo czasu, i nawet jeśli jest czymś innym zajęta to ten zdawałoby się ulotny fragment życia jest dla niej bardzo cenny. A w  jednym swoim wierszu, zastanawia się, że gdyby istniał zawód polegający na pisaniu kartek i listów, ona wykonywałaby go naturalnie.

Pocztówki są dla mnie sygnałem dobra, który wpada niespodziewanie przez szparę w drzwiach lub czeka na nas w blaszanej skrzynce, na klatce schodowej, furtce, bramie. Pomiędzy wyjściem lub wejściem listy i kartki sprawiają, że się uśmiecham, przypominam sobie cudownych przyjaciół. Motywują mnie do podania dobrych rzeczy dalej.  Dlatego warto pielęgnować korespondencje i wysyłać sobie wzajemnie pocztówki częściej. A Wy co myślicie?

(Visited 44 times, 1 visits today)

4 Comments Signals of goodness: postcards & letters

  1. Alodia1949 2 August 2019 at 09:14

    ach jak ja to rozumiem, do dzisiaj (od ponad 50 lat) koresponduję z koleżanką analogowo, przysyłamy sobie też kartki, nie tylko świąteczne, gdyby jeszcze znaczki nie były takie drogie :(, pozdrawiam karteczkowo 🙂

    Reply
    1. blue tram 2 August 2019 at 09:20

      I ja pozdrawiam serdecznie kartkowo “Miłośniczkę Kartek”. Muszę jakąś pocztówkę przygotować i posłać do Wrocławia 😉

      Reply
  2. Justa 2 August 2019 at 18:39

    Dzięki Gosia, że o mnie wspomniałaś w artykule 🙂 rzeczywiście dużo piszę, choć mniej niż kiedyś, ale teraz wakacje i właśnie zaraziłam tym pisaniem kartek dzieciaki. Nawet dziś wysłaliśmy cztery 😉
    Bardzo lubię wysyłać te zrobione przez Ciebie. Muszę zamówić nowe koniecznie. Ściskam Cię i obiecuję, że na pewno jakiś list do Ciebie w te wakacje ode mnie doleci, koniecznie z ładnymi znaczkami:)

    Reply
    1. blue tram 3 August 2019 at 22:46

      Justa, dziękuję i już nie mogę doczekać się listu 🙂 Super, że dzieciaki wciągnęły się w pasję wypisywania i wysyłania kartek, ale co tu kryć jesteś Inspiratorką 🙂

      Reply

Leave A Comment

Your email address will not be published. Required fields are marked *