Jesień ogarnia mój chaos

This post is also available in: English (angielski)

Porozrzucane notatki w zeszycie. Wyrwane kartki na listy zakupów, pokreślone refleksje. Ale za to coraz więcej wierszy w telefonie. Tymczasem coraz bliższa rudo-złoto-bordowa. I kto by się spodziewał, że to ona co roku ogarnia mój chaos.

Zapala cynamonowe świeczki i odpala jazz, żeby mnie zatrzymać na jednej przedziwnej myśli. Odkrywam wtedy za czym tęsknię. Chcę być wolontariuszem na wspaniałym artystycznym festiwalu dla dzieci Baboró. I będę już wkrótce.

Ale najpierw wyszlifuję ponadgryzane paznokcie, wzmocnię ciepłym żółtym. Puszczę przed siebie do autobusu Oscara Jerome. I wtedy twarz miasta odbije się w łyżce. I będzie to inne miasto. I am good enough -skrzypną drzwi. Beżowe jak żyto. Makaron posypany nasturcjami przemieni mnie w Kopenhagę.

Pomarańczowy szalik wokół szyi – bliskość przyjaciółki.  Miedziane sztruksy odporne na sztuczność, gorąca czekolada z mlekiem migdałowym połączona z uśmiechem baristki Dixi z little Jungle Café, złoty croissant i chrupiąca skórka jak jesienne liście na ścieżce tu i teraz. 

(Visited 35 times, 1 visits today)

Leave A Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *