Audycje “Wyczytane do Białości” są jak światło księżyca.

This post is also available in: English (angielski)

Grudniowa sobota w irlandzkim Galway jest szara, ale nie pada więc ludzie spacerują uśmiechnięci. Włoska kawiarnia pęka w szwach i przypominam sobie, że dawno nie byłam na Dominik Street. Idziemy więc tam z moją przyjaciółką Agą i jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki lądujemy we Francji.

W kawiarni Rouge przystojny kelner właściwie mówi do nas po francusku, ma tak silny akcent. Siadamy przy dębowym stole, zamawiamy kawy i olbrzymie croissanty, zaczynamy rozmawiać o radiowych audycjach Darii.

-Audycje Darii to dla mnie sposób na wzbogacenie życia – mówi Aga.

– Są bardzo dobrze przygotowane merytorycznie, cenię sobie ich jakość i odmienność. Dowiaduję się nietuzinkowych rzeczy. Nigdy nie słyszałam o potomkini polskiego króla Elenie Poniatowskiej – dziennikarce i pisarce żyjącej w Meksyku. Gdy słucham o niej, patrzę na zdjęcie okładki książki, widzę kobietę z pomarańczowymi kwiatami we włosach, wpatruję się w jej kolczyki i chłonę historie z życia ludzi, których być może nikt nie dostrzegał oprócz niej. Lubię znaleźć się nagle w zupełnie innej perspektywie.

I na raz przypominają mi się Pascual – mój znajomy Hiszpan i jego siostra, która uwielbia tańczyć oraz góry w Walencji, gdzie spacerowaliśmy. Jestem szczęśliwa, że odżyło we mnie to wspomnienie. Później uruchamiam płytkę Pascala i mam motywację, by zajrzeć na nowo do gramatyki hiszpańskiej. Bo dzięki tej audycji budzi się we mnie coś pięknego, co kiedyś przeżyłam.

– Zaraz, Aga ja, mam dokładnie tak samo. Kiedy słuchałam podcastu Darii “Wiersze z kraju fado”, zastanawiałam się, gdzie jest teraz moja książka portugalskiego poety Fernando Pessoi i kiedy zabiorę do Lizbony moją siostrzenicę. Opowieści Darii uruchamiają we mnie tęsknotę, którą na co dzień wyłączam. Tęsknotę za podróżami, za wywiadami z ludźmi, spotkaniami z przyjaciółmi w Polsce, literaturą, która porywa.

– Z kolei w podcaście o książkach “Nie tylko dla dzieci” moją uwagę przyciąga żaba, którą smoki położyły na liściach, a ona płacze, bo zachorowała na świnkę. Widzę ropuchę z naszego rodzinnego ogrodu i czuję smak dziecięcych marzeń.

(…)

-A fado Amalii Rodriguez kołysze mnie jak fale rzeki Tag bujają prom, którym niegdyś płynęłam z Lizbony do Cassilhas.

– No właśnie, muzyka. W programie łączy się ona ze słowem i dzięki temu mocniej osadza słuchacza w prezentowanej książce. – zauważa Aga.

– Blues wraz z książką “Gra w klasy” Cortázara, przenosi mnie do miejsc, o których wydawało mi się, że nie ma co pamiętać. I wanna be somebody – trafia prosto w serce.

– Chcę te wszystkie książki przeczytać a „Grę w klasy” znów sobie odświeżyć. – mówi Aga. – Zaś Darię kiedyś poznać. – dodaje.

fot. Justyna Rojek-Linda

W naszej galwayowskiej kawiarni – Francji, która jest brązowa i złota, rozbrzmiewa w samo południe pianino na żywo. I wiem, że Daria byłaby zachwycona, gdyby tu z nami siedziała. Jestem ciekawa, czy zaprezentuje kiedyś jakąś książkę francuskiego autora, a wraz z nią swoje ulubione francuskie piosenki.

W szary dzień doświadczamy magii, zupełnie jak w audycjach „Wyczytane do białości”. Nieważne że padnięta po pracy czasami ich słucham, jakimś cudem wznawia się wtedy we mnie pasja, by reanimować marzenia.

– Świetna, muzyka, bardzo dobry radiowy głos – wtrąca mój mąż, który też zaczyna przysłuchiwać się opowieściom Darii z zainteresowaniem.

Bo oprócz literatury i rewelacyjnej muzyki, Daria dzieli się fragmentami ze swojego życia, które dopełniają program i wydają się równie literackie.

Jeśli chcecie posłuchać ciekawych audycji o książkach lub udać się w chwilową podróż do Meksyku albo gdzieś, gdzie nawet się nie spodziewacie. A może poznać historię polskiej pisarki Zofii Chądzyńskiej, która tłumaczyła z hiszpańskiego na polski Julio Cortázara? Polecam Wam magazyn Wyczytane do białości, który w radio z Qltura prowadzi Daria Danuta Lisiecka – poetka, animatorka kultury, twórczyni festiwalu literackiego “Biała Lokomotywa”.

Tymczasem zostawiam Was drodzy słuchacze ze światłem księżyca – mówi w swoim programie. Wszak jej audycje niczym lśniący księżyc, relaksują, odświeżają, inspirują.

Jeśli nie zdążycie w poniedziałek wieczorem, odsłuchajcie podcastów w dowolnej chwili.

Fotografię tytułową tego posta wykonała Ola Biały.

(Visited 116 times, 1 visits today)

Leave A Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *