Zaczyna się na dworcu Gare Du Midi, gdzie wysiadam z pociągu pomalowanego sprayem i niemal od razu biegnę po gofra z cukrem. W tle gwiżdżą pociągi do Amsterdamu, Paryża, Londynu. Ale ja chcę być tylko w Brukseli. To tu przyjechałam, żeby spotkać się z przyjaciółką w połowie drogi.
Continue readingPosts tagged przygoda
Tea sugar a dream – Dziękuję Turcjo!
Ostatni świt w Turcji jest lawendowo-różowy. Budzi nas szum Morza Marmara, pierwsze łódki ruszają do Stambułu, sąsiedzi spotykają się na porannym pływaniu. Wychodzimy z pokoju na brzeg. Ulvi – nasz gospodarz z Efe Cafe przyszykował już tosty i czai w dzwonkowych szklankach. Zapala papierosa i opowiada nam o swojej codzienności w Silivri. Za chwilę żegnamy się po turecku: Güle güle i wyjeżdżamy z bramy ostrożnie, żeby nie potrącić kota, który myje się pod drzewem oliwnym na rogu ulicy.
Continue readingTrzy plaże Connemary w sztormowy dzień
Zła pogoda nie istnieje, jest tylko nieodpowiednia odzież
Alfred Wainwright
Dziewięć w skali Beauforta, komuś przewróciło choinkę na balkonie w Galway, a ja szykuję kanapki i wlewam kawę do turystycznych kubków. Ubieramy bluzy, kurtki, czapki, zabieram nawet rękawiczki, choć to maj. Nieustraszone trampki są gotowe na przygodę. W samochodzie rozbrzmiewają piosenki zespołu T.Love i wspomnienia mieszają się z drogą N59, rudymi pagórkami oraz nowo narodzonymi owieczkami, które przytulają się do mam na pastwiskach. Grubo przed Clifden odbijamy w prawo do serca Connemary (Connemara National Park). Cel to trzy piękne plaże.
Continue readingBudzę się na deskorolce z lękiem na ramieniu
Jest we mnie dużo lęków. Niektóre są uzasadnione, inne zaś zupełnie irracjonalne. Wszystkie promuje naświetlony ekranem komputera umysł. I choć wiosna wyciąga do mnie ręce przez otwarte okno, w głowie rośnie mur.
Continue reading“Nic się nie dzieje”
Czytam ostatnio książkę, która jest jak zwykłe życie, bardzo prosta i zarazem czarująca. A jej nieśpieszny rytm i uważność na detale koi umysł.
Continue reading“Wykopaliska” – fakty i mity
Czy wiecie, że do Irlandii przywiodła mnie archeologia. Dziesięć lat temu, gdy na grzbiet kapał mi deszcz pracowałam na autentycznych wykopaliskach. Niedawno film „Wykopaliska”, który obejrzałam na Netfilxie sprawił, że znów poczułam zew odkrywcy. Zapragnęłam więc dowiedzieć się czegoś więcej o Basilu Brownie oraz innych bohaterach tej archeologicznej historii. Zagłębiłam się w brytyjskie źródła i znalazłam ciekawe informacje na blogu British Museum oraz trafiłam na świetny blog lokalnego historyka z Ipswich Caleba Howgego. I tak krok po kroku zweryfikowałam fakty i mity, ale odpowiedź na wszelkie wątpliwości pojawiła się na końcu w raporcie z wykopalisk, opublikowanym w 1940 roku w Journal of Antiquity.
Continue readingZapach Krakowa w sztruksowych spodniach – modowe inspiracje
Znowu noszę sztruksowe spodnie, tym razem w kolorze tabacco. Znajduję w nich wiersze, dym studenckich papierosów na sztuki i zapach Krakowa. Na sztruksie osiada pył z wielu dróg, a pomiędzy prążkami jest miejsce na mój charakter, szczyptę nostalgii, rewolucję i bursztynowe słońce.
Continue readingOdkrywanie Lizbony
Do Lizbony pojechałam pod wrażeniem filmu Wima Wendersa “Lisbon Story” i cały ten klimat zastałam na miejscu. Zza okien samolotu wyłoniło się błękitno-żółte miasto na wzgórzach i czerwony most Ponte 25 de Abril nad rzeką Tag (Tejo).
Continue readingSpotkanie w jednym porcie
Styczniowy poranek na północno-wschodnim brzegu Atlantyku przeciąga się. Dachy w Galway błyszczą tym razem bielą nie deszczem. Zaparzam kawę i otwieram książkę, którą pod choinkę przysłała mi przyjaciółka.
Continue readingJazda na deskorolce i rudy horyzont
Uczucia to drogi, mają różne kolory oraz nawierzchnie. W nowy rok wjeżdżam na deskorolce. Przede mną rozpościera się rudy horyzont. Kolory są drogowskazami, choć wciąż się zmieniają, lubię za nimi podążać.
Continue reading