Pewnego popołudnia Przeznaczona / Namienionô– dwujęzyczna książka z wierszami Małgorzaty Wątor, wpadła przez szczelinę na listy w niebieskich drzwiach mojego mieszkania w Galway, w Irlandii. Pierwszy wiersz przemówił do mnie już w przedpokoju.
Continue readingPosts tagged przygoda
Co ja mam na głowie?
Natura srebrzy kosmyki moich włosów
Wyglądają jak nurt porannej rzeki
czasami niczym kora wierzby
albo trawy na klifie
Zgoda na siwe włosy to ważny etap w układaniu się ze sobą – przeczytałam w „Vogue” i ucałowałam swoje kosmyki, które od paru lat coraz wyraźniej śnieżą się w mojej czuprynie.
Continue readingWakacyjna pocztówka z hrabstwa Clare
Na letnią eskapadę wybraliśmy się z M. aż trzy razy do hrabstwa Clare, które rozciąga się na południe od Galway. Znaleźliśmy krajobrazy jak z bajki. Gigantyczny płaskowyż krasowy, jasne przestrzenie oraz jaskinie, tajemnicze archeologiczne ślady, a także klify wszelkich rozmiarów i wesoło pokolorowane domki.
Czytaj więcejLetnia sukienka Connemary – opowieść i fotografie
Kiedy byłem mały pytałem: Co to życie mamo?
Widzisz życie to ja i ty, ten ptak, to drzewo i kwiat – odpowiadała mi
z piosenki Dżem “Naiwne pytania”
Nadeszło lato. Connemara ubrała się w soczystą zieleń i wygląda niczym kraina hobbitów. Pachnąca, miękka, błoga.
Continue readingWoodstock, Nowy Jork, ilustracje – wywiad z Sharon Watts
W czerwcowy wieczór 2020 ilustracje Sharon Watts zabierają mnie do Ameryki lat 60-tych i 70-tych, która emanuje przemianami. Z rysunkowych opowieściach nastoletniej hippie chick wylewają się marzenia. Czy Sharon spotkała Boba Dylana w Caffe Reggio na MacDougal Street w Nowym Yorku?
– zastanawiam się.
Continue readingKulisy pisania bloga
Inauguracyjny post na blogu opublikowałam w czerwcu 2019 roku, tuż przed wylotem do Rumunii, gdzie historia Niebieskiego Tramwaju naprawdę się zaczyna.
Początek był słoneczny, ale nie bezchmurny. Teksty pisałam raczej krótkie, bo nie umiałam jeszcze wtedy wyrazić wszystkiego tak jak chciałam, szczególnie po angielsku. Jednak patrzyłam na blogowanie oczami wielkimi jak świat.
Continue reading“Hej, Hej, życie to bajka, gdy wiatr szumi na wantach!”
O 6 rano obudził mnie huk wiatru. I choć zasłonka tańczyła w rytm tego fermentu wyszłam jak zwykle pobiegać nad rzekę. Wicher szarpał mi włosy. Nad ścieżką chmury ściskały deszcz, który miał wkrótce rozlać się na piątek. Od razu przypomniało mi się moje żeglowanie. I po raz kolejny odkryłam, że lubię wiatr. Wiatr, który nadyma żagle i wywraca od czasu do czasu moje przetrwanie.
Continue readingJak znalazłam swoje drzewo?
Pewnego dnia na ogrzanej słońcem trawie dostrzegłam wysokie drzewo. Jego korzenie były ogromne, przysiadłam na jednym z nich, a plecy i głowę oparłam o ciepły pień. Było mi wygodnie niczym w fotelu i czułam się wspaniale. Pomyślałam wtedy, że chcę codziennie wracać do tego drzewa, które niespodziewanie stało się moim towarzyszem.
Continue readingSukienka na sztormową pogodę
Do tej pory ubierałam sukienki sporadycznie, ale dzięki sztormowej pogodzie, która szaleje w Galway oraz w mojej głowie dzień za dniem, odkrywam, że jeśli założę sukienkę, to mogę poczuć wiosnę choćby w środku zimy.
Continue readingBloger w tramwaju
Blogowanie jest jak podróż przez życie: oberwanie chmury, wichura, błoto, ciepły wiatr, kłody pod nogami, niespodzianki za rogiem, bajgle na śniadanie, kawa, dużo kawy.
Teraz już wiem, że łatwo jest założyć bloga, ale systematyczne pisanie tekstów, które przyciągną czytelników to bardzo trudne zajęcie.