Grudniowa sobota w irlandzkim Galway jest szara, ale nie pada więc ludzie spacerują uśmiechnięci. Włoska kawiarnia pęka w szwach i przypominam sobie, że dawno nie byłam na Dominik Street. Idziemy więc tam z moją przyjaciółką Agą i jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki lądujemy we Francji.
Continue readingCategory Książki
Europe at Home – projekt z Faro łączy najróżniejszych ludzi
„Jesteśmy kosmonautami
Mogę zostać
z tobą w twoim umyśle
Tym sposobem
Nie będziemy sami”
– napisała w swoim wierszu Jamila Faber z Leeuwarden z Niderlandów. Odnalazłam ją, pomiędzy innymi autorami w albumie „Europe at Home”, gdzie ukazał się także i mój tekst.
Continue reading“Kot w Tokio” – Nick Bradley
Myślałem, że pragnę wtedy Tokio, nawet gdy pada śnieg Ale spójrz - zamarźnięty obdarty żebrak na ulicy Opiera się o mur - co mu się śni? - fragment wiersza Hagiwara Sakutarō "Niebieski Kot".Continue reading
Hej, nastolatku i nastolatko! To Twój najlepszy poradnik
Moja przyjaciółka Lilka Poncyliusz-Guranowska przysłała mi ostatnio swoją najnowszą książkę „Twój najlepszy poradnik”, którą napisała z myślą o nastolatkach. Dziś chciałabym Wam ją przedstawić na blogu, ponieważ jestem pewna, że gdybym miała taki przewodnik jako nastolatka wiedziałabym jak rozwiązać niektóre trudne sytuacje, których ówcześnie doświadczałam.
Continue readingPod wielkim dachem nieba – album Białej Lokomotywy
W irlandzkim Galway od kilku dni leją się z nieba obfite deszcze. Wracam zziajana rowerem z pracy, a za niebieskimi drzwiami czeka na mnie przesyłka. Już wiem co to jest, z Aleksandrowa Kujawskiego wszystko leci bardzo szybko. Z pewnością te listy i paczki napędza pasja Darii Danuty Lisieckiej – twórczyni Festiwalu Literackiego w Łazieńcu Biała Lokomotywa. Na 20-lecie Ogólnopolskich Spotkań Literackich Daria zredagowała piękny album. Na okładce błękitna łąka i biała poświata lokomotywy. Otwieram książkę i ląduję nie tylko we wspomnieniach, ale w realnym świecie spotkań z ludźmi, którzy przybywają tu po raz kolejny, wierszy, dźwięków, piosenek, zapachu łąki przed domem Stachury, smaku kanapek jedzonych przed świetlicą wiejską w Łazieńcu.
Continue readingCzy słoń może latać?
W magicznej księgarni i galerii sztuki Kenneys nie miałam pojęcia, że podchodzę do regału z poezją. Zorientowałam się, gdy wyciągnęłam z półki cieniutką książkę o frapującym tytule „Słoń w kącie”. Zawarte w niej wiersze przypominały mi smak porannych kaw wypitych na grafitowej sofie, albo na zupełnie obcych krzesłach. Aoife Mannix – irlandzka poetka urodzona w Szwecji, zna zapach wynajętych mebli i nie obawia się prezentować emocji, do których ja czasami boję się przyznać, choć mieszkają ze mną.
Continue readingPraca nad własną książką
Parę lat temu przyszedł mi do głowy pomysł na książkę o kobietach, które w sile wieku konsekwentnie działają z pasją. W szorstkim i mokrym klimacie Irlandii spotkałam wiele zadowolonych z siebie kobiet, dzięki nim pokochałam swoje siwiejące włosy. Przeprowadziłam wywiady i dowiedziałam się w jaki sposób moje bohaterki pielęgnują żar w sercu, który popycha je naprzód. Jednak, siedem gotowych rozdziałów zamknęłam w folderze na cztery lata. Nie dlatego, że nie chciałam kontynuować pomysłu, ale po prostu, nie zorganizowałam sobie czasu pracy nad książką.
Continue readingPoezja na co dzień
Poranna kawa pachnie niczym drzewka pomarańczowe na placyku Doña Elvira w Sewilli, choć za oknem mistyczna szarość. Siedzę na sofie jak na ławeczce wyłożonej ciepłymi kafelkami, lecz zamiast odgłosów wody w fontannie, zamęt pralki. Notes oparty o sztruksowe nogi. Nie potrafię wyłączyć poezji. Jest moim życiem.
Continue reading“Nic się nie dzieje”
Czytam ostatnio książkę, która jest jak zwykłe życie, bardzo prosta i zarazem czarująca. A jej nieśpieszny rytm i uważność na detale koi umysł.
Continue readingSpotkanie w jednym porcie
Styczniowy poranek na północno-wschodnim brzegu Atlantyku przeciąga się. Dachy w Galway błyszczą tym razem bielą nie deszczem. Zaparzam kawę i otwieram książkę, którą pod choinkę przysłała mi przyjaciółka.
Continue reading