Posts tagged sam

Broszki z filcu są jak tymczasowe tatuaże

Ostatnio zrobiłam broszkę dla miłośniczki samolotów. Kiedy wycinałam z filcu pierwszy w życiu aeroplan, a potem przyszywałam go fioletową nitką na czarny kwadracik, przypomniało mi się jak bardzo lubię tworzyć oraz nosić broszki. Jesienne liście, parasolki, grube koty, ptaki, motyle, telefony i truskawki. Kształty wyłowione z rzeczywistości okraszone uczuciami i spotkaniami.

Continue reading

Jak zwykłe rzeczy mogą nas połączyć – wywiad z Keyvanem Sarreshteh

Chcę zwrócić uwagę na drobiazgi, takie jak filiżanka kawy na stole i wspomnienie czyjegoś dotyku na tej filiżance. Ponieważ te zwykłe rzeczy są z nami zawsze, niezależnie od miejsca, w którym aktualnie przebywamy.

– powiedział mi Keyvan Sarreshteh – międzydyscyplinarny artysta z Teheranu. Autor spektakli: Stage Direction i Apart-ment. Jego sztuki najbardziej przykuły moją uwagę podczas New Narratives – spotkań ze współczesnym teatrem irańskim, które zorganizowali moi przyjaciele Sepehr Sharifzadeh i Raha Rajabi z NH Agencji Teatralnej. Wydarzenie to opisałam w czerwcowym artykule. Tym razem zapraszam Was na pierwszy wywiad z ciekawym irańskim artystą, którego miałam okazję poznać.

Continue reading

Praca nad własną książką

Parę lat temu przyszedł mi do głowy pomysł na książkę o kobietach, które w sile wieku konsekwentnie działają z pasją. W szorstkim i mokrym klimacie Irlandii spotkałam wiele zadowolonych z siebie kobiet, dzięki nim pokochałam swoje siwiejące włosy. Przeprowadziłam wywiady i dowiedziałam się w jaki sposób moje bohaterki pielęgnują żar w sercu, który popycha je naprzód. Jednak, siedem gotowych rozdziałów zamknęłam w folderze na cztery lata. Nie dlatego, że nie chciałam kontynuować pomysłu, ale po prostu, nie zorganizowałam sobie czasu pracy nad książką.

Continue reading

Flamenco – rytm codziennego życia

Za oknem słyszę dźwięk młotka uderzającego o blachę. W porannej kuchni filiżanka z kawą dźwięcznie dotyka spodka. Na szklanej desce skrzypi nóż, gdy kroję chleb, a butelka oliwy stuka o blat. Choć jest zwykła środa ubieram błękitne buty do flamenco, przywiezione z Kadyksu i wybijam swój wewnętrzny rytm na podłodze w kuchni.

Continue reading

Wzloty i upadki

Dziś rano wsiadłam na rower i pojechałam nad ocean. Woda mieniła się w oddali stalowo i turkusowo, a wzgórza na drugim brzegu wydawały się bliższe. Stanęłam z rowerem na jasno-szarym piasku przy zeschłych wodorostach i patrzyłam na nagie skały i skrawki dna. Starsi państwo, którzy też przyszli na plażę poszli znacznie dalej mocząc trampki w kałużach. Przypływy i odpływy Północnego Atlantyku tak bardzo widoczne w Galway stały się częścią mojego życia. Regularne podnoszenie się i opadanie wody to zjawisko, na które ma wpływ wiele czynników, choćby ułożenie ziemi w stosunku do słońce. Wstępuje nad każdym morzem, ale nie zawsze jest widoczne.

Continue reading