Och, moje życie zmienia się każdego dnia w każdy możliwy sposób –
śpiewa The Cranberries i młoda koniczyna wyłania się z ciemności. Widzę zrobione z niej butonierki, przypięte do bluz i kurtek przeciwdeszczowych. Bo dziś Święty Patryk sprząta wyspę po zimie.
Category Wydarzenia
Audycje “Wyczytane do Białości” są jak światło księżyca.
Grudniowa sobota w irlandzkim Galway jest szara, ale nie pada więc ludzie spacerują uśmiechnięci. Włoska kawiarnia pęka w szwach i przypominam sobie, że dawno nie byłam na Dominik Street. Idziemy więc tam z moją przyjaciółką Agą i jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki lądujemy we Francji.
Continue readingNa koncercie Boba Dylana
Poniedziałek obudził się ponury z nasionami mrocznego nastroju i wichurą zjedzonymi na śniadanie.
Continue readingUczę się pisać reportaż
Na wszystko przychodzi odpowiedni moment
Kiedy zaczynam pisać, u ramion wyrastają mi niebieskie skrzydła i w sobotę rano lecę po kawę, choć na ulicach Galway szaleje gradowa burza. W bluzie Portishead oraz ze szkicami tekstów pod czapką czuję się sobą i wiem, że tym razem nic mnie nie zatrzyma. Bo oto jestem na wymarzonym kursie reportażu, który prowadzi reporter Marcin Kącki.
Continue readingJak się dziś czujesz? – warsztaty poetyckie z Jackiem Bierutem
Gdzie są dzisiaj, w jakiej stronie kolczyki moje ulubione? - Ogień wygasać zaczyna, płakać chce biedna dziewczyna. I nie wiedzą, skąd i jak - zerwał się i powiał wielki wiatr (…) I nie wiedzą, skąd i jak - liść dębowy z dębinkami spadł, na kolana dziewczyn spadł za listkiem listek. Zrobią z nich dziewczyny kolczyki złociste. fragment wiersza Papuszy "Kolczyki z liścia".
Byłam już bardzo sfrustrowana codziennym galopem przez ostatnie trudne przeżycia, w dodatku wybuchła wojna i jej wyziew czujemy także w odległym Galway. Chciało mi się płakać jak dziewczynie z wiersza Papuszy, bo chmurne myśli przekonały mnie, że zgubiłam coś pięknego w moim życiu. I wtedy właśnie zapisałam się na warsztaty poetyckie Jacka Bieruta Snop cieni. To był zimowy cykl poetycki online w Maszynie do pisania, kilka jednodniowych spotkań. A ja trafiłam akurat na końcowe zajęcia.
Continue readingPokój zwycięży
Bardzo słoneczna niedziela w Galway, mewy górują nad miastem. Przemykam ulicami jak cisza w koralach z Ukrainy. Zmierzam na centralny plac miasta Eyre Square. Spotykamy się tutaj z Ukraińcami mieszkającymi w Galway na popołudniowym czuwaniu, żeby wyrazić swoją solidarność z Ukrainą.
Continue readingWarsztaty robienia kartek z Wave Makers
Ten post jest o fantastycznych warsztatach kartkowych, ale przede wszystkim o społeczności Wave Makers (Twórców Fal), którą stworzyliśmy w Galway w ostatnich latach.
Na początku grudnia jedna z wolontariuszek Tana Kundek wpadła na pomysł, by zrobić wspólnie z innymi wolontariuszami kartki świąteczne, bo sama uwielbia tworzyć kartki, a ja jej pomogłam w organizacji, bo jak może wiecie też jestem miłośniczką ręcznie robionych kartek. O wszystko zadbała nasza rewelacyjna menadżerka Elena Toniato. To ona była zapalnikiem w społeczności Twórców Fal.
Continue readingSztuka kropli deszczu w Limerick
Zamiast rozpakowywać pudła w naszym nowym salonie, jedziemy do Limerick, miasta nad rzeką Shannon, 85 km od Galway, które bardzo lubię. Deszcz pada coraz bardziej, ale mam parasolkę w barwne paski i komponuję się z limeryckimi, kolorowymi drzwiami w wiktoriańskich kamienicach. Na płocie „Parku Ludzi” (People’s Park) witają nas zdjęcia mieszkańców, a pod jesiennymi drzewami leżą pomalowane rzeźby koni.
Continue readingPod wielkim dachem nieba – album Białej Lokomotywy
W irlandzkim Galway od kilku dni leją się z nieba obfite deszcze. Wracam zziajana rowerem z pracy, a za niebieskimi drzwiami czeka na mnie przesyłka. Już wiem co to jest, z Aleksandrowa Kujawskiego wszystko leci bardzo szybko. Z pewnością te listy i paczki napędza pasja Darii Danuty Lisieckiej – twórczyni Festiwalu Literackiego w Łazieńcu Biała Lokomotywa. Na 20-lecie Ogólnopolskich Spotkań Literackich Daria zredagowała piękny album. Na okładce błękitna łąka i biała poświata lokomotywy. Otwieram książkę i ląduję nie tylko we wspomnieniach, ale w realnym świecie spotkań z ludźmi, którzy przybywają tu po raz kolejny, wierszy, dźwięków, piosenek, zapachu łąki przed domem Stachury, smaku kanapek jedzonych przed świetlicą wiejską w Łazieńcu.
Continue readingCzas na sprzątanie plaży i obserwację ptaków
Letnim popołudniem spotkaliśmy się na Nimmo’s Pier w Galway. Rzeka Corrib płynęła spokojnie i miała modry kolor. Wzięliśmy worki i chwytaki do zbierania śmieci, które przywiózł nam Tiarnan McCusker – specjalista do spraw środowiska w Urzędzie Miasta. Rękawice zostały mi jeszcze z poprzednich sprzątań. Rowery zaparkowaliśmy obok łąki i ruszyliśmy w stronę błękitu i zieleni.
Continue reading