“Wykopaliska” – fakty i mity

This post is also available in: English (angielski)

Czy wiecie, że do Irlandii przywiodła mnie archeologia. Dziesięć lat temu, gdy na grzbiet kapał mi deszcz pracowałam na autentycznych wykopaliskach. Niedawno film „Wykopaliska”, który obejrzałam na Netfilxie sprawił, że znów poczułam zew odkrywcy. Zapragnęłam więc dowiedzieć się czegoś więcej o Basilu Brownie oraz innych bohaterach tej archeologicznej historii. Zagłębiłam się w brytyjskie źródła i znalazłam ciekawe informacje na blogu British Museum oraz trafiłam na świetny blog lokalnego historyka z Ipswich Caleba Howgego. I tak krok po kroku zweryfikowałam fakty i mity, ale odpowiedź na wszelkie wątpliwości pojawiła się na końcu w raporcie z wykopalisk, opublikowanym w 1940 roku w Journal of Antiquity.

Fakty

Basil Brown, był brytyjskim archeologiem amatorem oraz pasjonatem astrologii. Wiosną 1939 roku odkrył złoty skarb w anglosaskim statku pogrzebowym z VII wieku na terenie Sutton Hoo, w hrabstwie Suffolk we wschodniej Anglii. To najwspanialsze znalezisko jakie kiedykolwiek wykopano na terenie Wielkiej Brytanii, okrzyknięte „brytyjskim Tutanchamonem”. Sam Basil w liście do żony napisał, że było to znalezisko życia.

Akcja filmu rozpoczyna się latem 1938 roku, gdy Basil Brown (Ralph Fiennes) zostaje zatrudniony jako freelancer przez arystokratkę Edith Pretty (Carey Mulligan), która chciała sprawdzić, co kryje się pod kurhanami na jej terenie, a lokalne muzeum w Ipswich poleciło jej właśnie Browna. Basil podjął się zadania z entuzjazmem. Podobno przyjeżdżał codziennie na rowerze z wioski Rickinghall, gdzie mieszkał (56 km). W filmie zaś zatrzymał się w wynajętym pokoju.

Basil Brown na co dzień wraz z żoną May zajmował się pracą na roli, na rodzinnej farmie, ale to archeologia była jego największą pasją i całe życie poświęcił by dokopywać się do śladów dawnej działalności człowieka. Doskonale znał się na glebie, a ziemia, jej barwa i konsystencja mają ogromne znaczenie podczas archeologicznych poszukiwań. Brown, jak napisał w swojej książce archeolog Charles Philips był „rustykalną częścią hrabstwa Suffolk”, znał je na wylot, właśnie od strony ziemi. Chociaż nie posiadał formalnego wykształcenia, miał niesamowite doświadczenie. A w swoich dziennikach tworzył mapy znalezisk i jego wkład w brytyjską archeologię pozostaje ogromny. Więcej o zeszytach Basila możecie znaleźć tutaj.

W filmie obserwowałam jak z pasją odsłaniał kolejne warstwy i przypomniało mi się jak sama kopałam łopatą, a czasami tak jak Brown kilofem, by w końcu odgarniać cienką warstwę ziemi szpachelką, a na końcu oczyścić pędzelkiem nie ruszony jeszcze obiekt. Szkielet statku został zrekonstruowany na potrzeby filmu w dokładnych wymiarach (27 metrów długości), co podkreśla na blogu przedstawiciel British Museum, do którego scenografka Maria Djurkovic i dyrektor artystyczna Karen Wakefield zgłosiły się po informacje.

Guy Maynard dyrektor Muzeum w Ipswich regularnie odwiedzał Sutton Hoo. A gdy zobaczył jak Brown odsłania z ziemi ogromny szkielet statku, wezwał archeologa Charlesa Phillipsa z Uniwersytetu w Cambridge. Po tym fakcie film nabiera bardziej dramatycznego wymiaru. Jako archeolog przyznam, że takie sytuacje niejednokrotnie towarzyszą odkryciom. Archeologia bowiem, to nie tylko romantyczna żarliwość i zwycięstwo, ale przepychanki biurokratyczne, własnościowe, rywalizacja i niejednokrotnie zmaganie się z siłami natury, która w jednej chwili może zatopić, czy zasypać stanowisko.

Moim zdaniem film przedstawia rzetelnie pracę na wykopaliskach. Nawet drewniany wóz, w którym Basil i Edith popijają herbatę wyglądał jak nasza wykopaliskowa blaszana przenośna kabina. Jedna z moich ulubionych scen w filmie to moment, w którym archeolog Peggy Piggott (Lily Jones) odkrywa pierwszy kawałek złota z pochówku – wysadzany granatem. Ta magiczna chwila, która jak czytam na blogu British Museum miała miejsce 21 lipca 1939 roku i zapoczątkowała oszałamiające odkrycia.

Mity

Niestety, kilka znaczących rzeczy przedstawiono w filmie zupełnie inaczej niż wskazują fakty. I może nie byłoby w tym nic dziwnego, w końcu filmowcy mogą mieć wizję, ale akurat niezgodności dotyczą znanych i prawdziwych postaci, w tym cenionej brytyjskiej archeolog.

Po pierwsze Edith Pretty, w chwili wykopalisk miała 56 lat i była o pięć lata starsza od Basila Browna. W filmie zaś gra ją 36 letnia aktorka, a Ralph Finnes jest od niej 23 lata starszy. Wprost nie mogłam w to uwierzyć, dlaczego nie zaangażowano starszej aktorki. Zafałszowano również obraz uznanej angielskiej archeolog Peggy Piggot, która podczas realnych wykopalisk w Sutton Hoo była doświadczonym naukowcem, a nie tylko pomocnikiem męża, jak w filmie. Oburzyło to brytyjskich naukowców i archeolożka Rebecca Wragg Sykes stwierdziła na łamach „The Times”, że film zlekceważył słynną archeolog.

THE DIG. LILY JAMES as PEGGY PRESTON, in THE DIG: Cr. NETFLIX © 2021

Peggy, znana jako Margaret Guido przyjechała na wykopaliska ze swoim mężem Stuartem Piggott (także archeologiem), ale wcale nie był to ich miodowy miesiąc (jak jest w filmie), a także nie rozstali się i nie mieli romansów na wykopaliskach. Fotograf Rory, w którym w filmie podkochuje się Peggy, jest postacią fikcyjną. Owszem para naukowców rozwiodła się, ale dopiero 15 lat po tych wykopaliskach. W filmie zaznaczono też, że Basil Brown nie został wymieniony jako odkrywca skarbu. Rzeczywiście sporo czasu upłynęło zanim jego nazwisko pojawiło się obok skarbu na wystawie w British Muzeum. Jednak pierwszy pełny raport ze znalezisk, napisany w 1940 r. Charlesa Phillipsa w Journal of Antiquity, zawiera wyraźną wzmiankę, o tym, że prace w terenie zostały zlecone Basilowi Brown i że oczyścił część, która później okazała się być przednią częścią statku.

Dziś skarb z Sutton Hoo można oglądać w British Museum, do którego przekazała go Edith Pretty. Natomiast Muzeum w Ipswich przechowuje wiele śladów związanych z Basilem Brownem, który z tym lokalnym muzeum współpracował przez wiele lat.

Pomimo nieścisłości „Wykopaliska” pozostaną dla mnie filmem, który wywołuje archeologiczny dreszcz. Jednak przede wszystkim stawiają one w świetle dziennym archeologa Basila Browna, o którym może byśmy się nie dowiedzieli, gdyby nie ten film. Choć jako zapalony dziennikarz i archeolog wolałabym by trzymano się faktów.

Tymczasem wracam do wspomnień, jak to pewnego razu kopiąc na wykopaliskach w hrabstwie Carlow, w Irlandii, odkryłam kawałki bardzo starej tkaniny i było to dla mnie tak ekscytujące przeżycie jakbym odkrywała złoty skarb. Bo kiedy poszukujesz śladów przeszłości wszystko jest porywające. Archeologia to fantastyczna przygoda i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś wrócę na wykopaliska.  

(Visited 895 times, 1 visits today)

Leave A Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *