Imbolc – nadzieja na jaśniejsze ścieżki

This post is also available in: English (angielski)

Pierwsza operacja w życiu już za mną. I obudziłam się ze snu w samą porę, bo na festiwal Imbolc, który Irlandia celebruje w ten weekend. Kilka lat temu pisałam tutaj, że celtycki Imbolc spotyka się na skrzyżowaniu z dniem świętej Brygidy. Tymczasem zakładam rudą bluzę, zapalam świeczki obok ceramicznego wulkanu Wezuwiusza i włączam kolorowe światełka. A przyjaciółka przynosi mi czerwoną prymulkę w żółtej doniczce.

Celtycka bogini Brigid jest patronką serca, uzdrowienia i poezji. Niesie w swoich rękach nową energię i siły twórcze. Podczas Imbolc i dnia świętej Brygidy, ludzie dekorują swoje domy kwiatami, wyplatają kwadratowe krzyże z sitowia, zapalają czerwone świece na znak ogniska i szukają pierwszych oznak wiosny. Bo w Irlandii wiosna zaczyna się już 4 lutego.

Kiedy zabierali mnie na zabieg, do ostatniej chwili zastanawiałam się, jak wytłumaczyć to, co przeżywam i widzę wokół siebie w wierszu. Ku mojemu zaskoczeniu, poezja trzymała mnie za rękę w tej sytuacji pełnej lęku. Jednak otaczali mnie również wspaniali ludzie: pielęgniarki i lekarze z różnych krajów świata. Sprawili, że poczułam się nie tylko bezpiecznie, ale zobaczyłam siebie w jakiś sposób na nowo. A wszystko wokół mnie było przepełnione niesamowitą różnorodnością.

Nigdy bym nie przypuszczała, że będę pisać takie słowa o szpitalu. Wygląda na to, że nie bez powodu ktoś nakreślił granatowym flamastrem „Miłego dnia” i narysował grube słońce na drzwiach w poczekalni.

Tak czy inaczej siąpi deszcz, ale jednocześnie, gdzieś w ziemi ogrodu na dachu kiełkują już nasiona. Może wyrosną z nich nowe marzenia? Światło najpierw zagląda do serca. Może nasze pasje rozpalą się na nowo i będą znów lśnić na naszych codziennych drogach.

Czego Wam wszystkim życzę!

Fotografia tytułowa Rebekah Vos.

(Visited 78 times, 1 visits today)

Leave A Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *