Brownie na koralowej plaży

This post is also available in: English (angielski)

Turkus rozbija się o skały wzdłuż drogi R336. Przelotne słońce rozświetla wrzosowiska pełne skał, które ciągną się jak w filmie. Zatrzymujemy się w Carraroe przy fioletowej kawiarni Bia Blasta, którą kiedyś pokazała mi Liza. Próbuję sobie przypomnieć jak w języku Gaelic mówi się “Hello” , bo w tym rejonie 80% mieszkańców używa na co dzień tego języka.

W Irlandii są plaże, które zamiast piasku pokrywają koralowe algi zwane maërl. Są to fioletowo- różowe fragmenty wodorostów, które z czasem odkładają morskie wapno i stają się beżowo-złote. Piękne zjawisko morskie. Plażę obok wioski Carraroe 40 km od Galway pokrywają połacie koralowych dywanów zwanych “maerl beds”. Żywe, różowo-fioletowe fragmenty mieszają się z martwymi, biało – beżowymi. Uwielbiam zanurzać w nich rękę i wpatrywać się w przedziwne kształty. Zawsze wtedy znajduję nietypową muszelkę.

Maerl skrywają w sobie mnóstwo minerałów i wykorzystuje się je w ekologicznym rolnictwie oraz w ogrodnictwie. Turkus na koralowej plaży Tra an Dóilin jest przezroczysty. Można wędrować bez końca przez skalne wrzosowiska rozciągające się zaraz nad plażą. Idealne miejsce, by nabrać sił. Choć wiatr prawie urywa głowy cieszę się tą chwilą i pożeram nad samym brzegiem cieple jeszcze brownie.

(Visited 30 times, 1 visits today)

Leave A Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *