Przyjaźń sztuki i nauki – wywiad z dr Grazią Marsico

This post is also available in: English (angielski)

Jesteś posiadaczem światła

Otrzymujesz jasność od innych

Migoczący żar słońca

Nieoszlifowana ziemia w dłoni

-śpiewa Björk, w piosence Solistice na płycie Biophilia, która jest jak medytacja nauki. Kiedy wybuchła pandemia czekaliśmy na szczepionkę, ale chcieliśmy jednocześnie znaleźć sposób na relaks. Nauka i sztuka przynoszą nam światło. Dr Grazia Marsico opowiedziała mi o ich pięknej relacji.

Poznałam Grazię, gdy robiła doktorat, na wydziale Inżynierii Biomedycznej Uniwersytetu w Galway. Obecnie pracuje jako badacz w Georgia Institute of Technology w USA, gdzie studiuje immunologię. Przyjaciele bez wątpliwości określiliby Grazię jako artystyczną osobowość z  pasją do życia. Na co dzień, w laboratorium Grazia tworzy modele węzłów chłonnych, które służą jako platformy do opracowywania szczepionek i leków na raka. Do tej pory opublikowała kilka artykułów naukowych i otrzymała nagrodę Marie Curie w dziedzinie komunikacji naukowej. Poza wybitnym dorobkiem naukowym tańczy i żongluje ogniem z grupą artystów, maluje, ale przede wszystkim kocha muzykę.

Grazia Marsico podczas tańcu z ogniem.

Dlaczego zdecydowałaś się zostać naukowcem?

Wychowałam się nad morzem w Bari na południu Włoch. Widziałam morze codziennie z mojego okna. Tak więc zawsze mnie ono inspirowało i chciałam studiować biologię morską, ale na uniwersytecie w moim mieście nie było takiego kierunku. Mój kuzyn dr Antonio Moretti, który jest naukowcem w ISPA przy Narodowej Radzie ds. Badań Naukowych, zasugerował, że może biotechnologia byłaby lepszym pomysłem. Był on wtedy dla mnie kimś w rodzaju mentora. Podziwiałam jego życie jako naukowca, liczne podróże i pasję. To skłoniło mnie, by pójść na biotechnologię. Jednak po trzech latach chciałam rzucić studia dla pracy artystycznej. Sztukę kocham od zawsze i już od dziecka mogłam obserwować artystyczne działania mojej mamy. Miałam więc przebłysk tęsknoty, ale udało mi się znaleźć równowagę. I teraz mogę cieszyć się sztuką i nauką niezależnie, a czasami w połączeniu.

Co dokładnie robisz w laboratorium?

Pracuję w laboratorium inżynierii immunologicznej. Naszym celem jest odtworzenie w warunkach laboratoryjnych modelu węzła limfatycznego (chłonnego), narządu, w którym zachodzi odporność nabyta. W węzłach chłonnych prezentowane są antygeny do komórek B, które wytwarzają przeciwciała zapewniające nam trwałą ochronę przed czynnikiem zakaźnym. Moja praca w laboratorium polega na opracowywaniu organoidów, które naśladują mechanizm odpowiedzi immunologicznej i chemio rezystancji (odporności) nowotworów. W szczególności tworzę platformy, które umożliwiają rozwój szczepionkom i nowym lekom.

Jak nauka i sztuka spotykają się ze sobą?

Zarówno sztuka, jak i nauka dotyczą obserwacji i interpretacji.

Nauka jest procesem zaczynającym się na zewnątrz. Opiera się na obserwacji zjawiska przyrodniczego, bada jego istotę poprzez eksperymenty. Zaś zdobytą wiedzę internalizuje i przetwarza w celu stworzenia produktu lub wynalazku, który poprawi jakość życia, nasze zdrowie lub technologię.

Biomateriały, czyli moja dziedzina specjalizacji, są doskonałym przykładem takiego procesu. Czerpiąc inspirację z naturalnych składników ludzkiego ciała, mają za zadanie naśladować naturalne właściwości, dlatego znajdują szerokie zastosowanie w medycynie regeneracyjnej. Podczas mojej pracy doktorskiej w CÚRAM SFI Centrum Badawczym Urządzeń Medycznych w Irlandii używałam hydrożelu z białek inspirowanych elastyną. Elastyna to białko naszego ciała, które nadaje elastyczność mięśniom, tętnicom i chrząstkom. Stworzyłam żel z elastyny, który był w stanie wywołać powstawanie nowych naczyń krwionośnych. To jest wynalazek.

Grafika Maciek Doczyk

Inaczej jest w sztuce, która zaczyna się wewnątrz. Wierzę, że czerpie ona z z naszej wewnętrznej siły, czyli z głębi naszych dusz. Sztuka jest światłem, którego nie da się powstrzymać, bo doznania i uczucia wymykają się wewnętrznemu wymiarowi niczym rzeka, która łamie brzegi. Dzieło sztuki to zewnętrzny kształt ludzkich dusz, który jest dostępny dla wszystkich byśmy mogli się tym cieszyć. W sztuce odnajdujemy ukojenie, szczęście, przeżywamy ekstazę.

Sztuka i nauka opierają się na kreatywności i intuicji, ale podczas gdy nauka jest racjonalna i można ją kontrolować, sztuka jest spontaniczna i nie podlega monitorowaniu. Obie są jak siostry bliźniaczki o różnych charakterach.

Zdjęcie pod mikroskopem Christina Stuelten

Nauka dba o postęp naszego praktycznego życia, sztuka karmi naszą emocjonalną stronę i wszyscy wiemy, że ciało i dusza są splecione w jedną całość. Bez wątpienia nauka i sztuka poprawiają nam zdrowie i przyczyniają się do rozwoju społeczeństwa. Nauka bardziej fizycznie, modyfikuje rzeczy, których możemy dotknąć i je zobaczyć jak choćby lekarstwa. Jednak sztuka również może być lekarstwem tylko na inny rodzaj bólu – ból emocjonalny.

Obie mogą uszczęśliwiać ludzi i przekształcać wyobrażenia o świecie w formę, która pozwala widzowi się z nimi połączyć. Myślę, że zarówno artyści jak i naukowcy dokonują procesów twórczych z miłości. Bo zwykle pasjonują się tym, co robią. Mogę śmiało powiedzieć, że nauka to rodzaj sztuki.

A czy można użyć sztuki do wyjaśnienia nauki?

Jedną z najtrudniejszych misji naukowców jest wyjaśnienie światu prostym językiem, czym się zajmują. Kreatywność i sztuka mogą w tym bardzo pomóc. Podczas mojego doktoratu w CÚRAM wraz z moimi kolegami z laboratorium wykonywaliśmy szereg działań by zaangażować publiczność w to co robimy.

Ciasteczka w kształcie serca wyjaśniają działanie biomateriałów.

Kiedyś zorganizowaliśmy warsztaty dla dzieci w szkole podstawowej, aby objaśnić im, co to jest zawał serca. Zrobiliśmy więc smaczne i kolorowe ciasteczka. Ciasteczko było sercem, barwny cukier symbolizował białka, pianki komórki, a żelki w najróżniejszych kolorach odzwierciedlały naturalne lub sztuczne implanty z biomateriałów.

Teatr

Jako doktoranci braliśmy też udział w konkursie komików i przedstawialiśmy „stand-up dla publiczności w pubie Róisín Dubh w Galway. Opowiedzieliśmy historię o „Królestwie Serca”, aby wyjaśnić ludziom jak dbać o zdrowe serce. Widzowie mogli zdobyć wiedzę w zabawny sposób. Mówiliśmy o sytuacji, kiedy zaczynamy jeść śmieciowe jedzenie i tętnice serca zostają zablokowane tracąc dostęp do tlenu. Tymczasem naukowiec znalazł lekarstwo, które mogło wszystko naprawić.

Wystawa

Z kolei w projekcie Chimera Art and Science współpracowałam z artystkami Siobhan McGibbon i Joanną Hopkins, które otrzymały pełny dostęp do laboratorium CÚRAM. A ja byłam ich mentorką. Artystki przyglądały się naszej pracy i przekształcały ją w sztukę. Ich dzieła zainspirowane nauką można było podziwiać później na wystawie w Muzeum Miejskim w Galway (2015).

Sztuka, tak jak klip do piosenki Björk – Hollow może zabrać nas do świata pod mikroskopem. W jednej chwili lecimy między tkanką krwi, komórką profazy, wrzecionem mitotycznym, cytoplazmą, błoną jądrową. – Nawlecz mnie na ten łańcuch. Jestem tego częścią – śpiewa Björk.

Napisała Małgosia Kozłowska-Doczyk.

Zdjęcie tytułowe Josh Riemer.

A czym dla Was jest nauka i sztuka?

(Visited 103 times, 1 visits today)

Leave A Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *