Kiedy robię papierowe kolaże wycinam to co siedzi mi w głowie: pragnienia, emocje, przyszłość. I nagle mogę spacerować po lawendowym polu w zielonym płaszczu. Z głowy wyrastają mi wrzosy. Kot pachnie słońcem.
Continue readingPosts tagged szczęście
Dźwięk ciszy
W mojej chacie tej wisony,
Nie ma nic –
Jest wszystko!
/Haiku by Yamaguchi Sodo/
Miękkie kroki na wykładzinie, oddech, przełykanie śliny, ćwierkot ptaków, deszcz pukający do okna – to słyszę kiedy siedzę na medytacji. Myśli przepływają we mnie jak łódki na wzburzonym oceanie. Cisza powolnie odmierza istnienie.
Continue reading“Życie jest piękne, dzięki ludziom, których spotykamy”
Czy zdarzyło Wam się kiedyś, że nagłe załamanie pogody, pokrzyżowało Wam plany, tak jak sztorm zatrzymał celebrację otwarcia Europejskiej Stolicy Kultury, 8 lutego 2020 roku, w Galway, w Irlandii i zniwelował tym samym plany 50 tysiącom entuzjastów.
Continue readingBloger w tramwaju
Blogowanie jest jak podróż przez życie: oberwanie chmury, wichura, błoto, ciepły wiatr, kłody pod nogami, niespodzianki za rogiem, bajgle na śniadanie, kawa, dużo kawy.
Teraz już wiem, że łatwo jest założyć bloga, ale systematyczne pisanie tekstów, które przyciągną czytelników to bardzo trudne zajęcie.
Mój osobisty symbol Wrocławia
Jest takie miejsce we Wrocławiu, w Polsce, do którego zawsze wpadam, nawet jeśli przyjeżdżam do miasta tylko na dwa dni. To miejsce stało się dla mnie moim osobistym symbolem Wrocławia za którym tęsknię.
Kawalerka – kawiarnia na ulicy Benedykta Polaka, w Śródmieściu, usytuowana w starej kamienicy, naprzeciwko charakterystycznych bloków postmodernistycznej architektury zwanych „sedesowcami”, a przeze mnie blokami kosmicznymi. To bardzo blisko Mostu Grunwaldzkiego i rzut beretem od Wydziału Dziennikarskiego oraz mojego mieszkanka, w który kiedyś żyłam.
Continue readingWenezuelskie empanadas w Galway
Wszystkie nasze marzenia mogą się spełnić, jeśli mamy odwagę je realizować
Ana robi tradycyjne wenezuelskie empanadas i sprzedaje je w każdą sobotę na bazarku w Galway, w Irlandii. Oprócz pysznego i oryginalnego jedzenia zawsze rozdaje ludziom słoneczny uśmiech. Pierwszy raz spotkałam ją dwa lata temu, kiedy odwiedziły mnie moja siostra i siostrzenica. Byłyśmy niesamowicie zadowolone, że znalazłyśmy tak wspaniałe jedzenie na ulicy, które było również bezglutenowe.
Continue readingSygnały dobra: kartki i listy
Niedawno przyleciała do mnie przepiękna kartka z Czarnogóry od mojej przyjaciółki Lilki. Jednym zerknięciem sprawiła mi wielką radość w ciemny od chmur dzień w Galway.
Continue readingBłogosławieństwo z bazaru
Upadamy, gdy nasze życie przestaje być codziennym zdumieniem
z piosenki Myslovitz
Dla mojej babci Agnieszki
Kiedy przez miesiąc mieszkałam w Sybinie, w Rumunii, odkrywałam codziennie rzeczy, które przypominały mi dzieciństwo. Zastanawiałam się dlaczego, przecież byłam w tym mieście i kraju pierwszy raz. Targ położony w Dolnym Mieście przyniósł mi odpowiedź.
Continue readingPierwsze spotkanie z Rumunią
Uwierz, że stąd można dotrzeć do lepszego brzegu
Seamus Heaney
Kiedy lądowałam w Bukareszcie, było bardzo późno, więc trochę się martwiłam, jak dostanę się do centrum miasta, gdzie miałam zarezerwowany nocleg. Tymczasem ku mojemu zaskoczeniu kasa biletowa była nadal otwarta (o 22.00) i bez problemu znalazłam autobus, który zabrał mnie do centrum tajemniczego miasta. Podczas jazdy myślałam jeszcze jak odnajdę drogę do mieszkania, w nocy. Jednak kiedy wysiadłam w centrum od razu spotkałam anioła – miejscową dziewczynę, która zaprowadziła mnie do mojego miejsca. Na pożegnanie mocno mnie uściskała i dodała ciepłe słowa otuchy, tak bardzo potrzebne gdy jesteś sam, w zupełnie obcym, dalekim kraju.
Continue reading