Posts tagged Galway

Portret Miasta

Pomyśl, że uciekasz i wpadasz na siebie. Najdłuższa droga to najkrótsza droga do domu

James Joyce

Moje miasto ma oczy głębokie jak Atlantyk. Gdy słońce czasem błyśnie, oczy miasta zmieniają się w kasztanowe psiaki, rozbiegane i ucieszone ulicami bez deszczu.

Continue reading

Bom Bia! – Czy chciałbyś spróbować domowej roboty requeijão? – wywiad z Bia Freitas

To było nasze pierwsze spotkanie po czasie izolacji, Bia – moja przyjaciółka Brazylijka, która mieszka w Galway wręczyła mi mały pojemniczek z uśmiechniętą emoikonką z napisem: Feito com amizade / Zrobione z przyjaźnią. W środku był biały delikatny requeijão przypominający kremowy twarożek lub ricottę. Dla mnie był to smak, którego wcześniej nie znałam. Jednak od razu się zakochałam, tym bardziej, że Bia zrobiła go całkowicie z naturalnych produktów, w domu.

Continue reading

Galway po wschodzie słońca #1

To miasto nosi jeansy i rozrzuca wiersze w ślepych uliczkach. Tutaj czas jest jak ocean, cierpliwie błyszczy pomiędzy palcami.

Dwanaście lat temu poznałam miasto położone w zatoce Atlantyku pełne szczerej tolerancji, ślepych uliczek, płynących do serca piosenek i głośnego krzyku mew. Pomyślałam wtedy, że chciałabym tu kiedyś zamieszkać. Po latach przelotna wówczas myśl zamieniła się w rzeczywistość. Mieszkam w Galway już siedem lat.  

Continue reading

Parasolowy sierociniec

Gdy kolejny miesiąc jest potwornie szaro i ocean leje ci się na głowę, to zastanawiasz się czy irlandzka zima składała się z samych Blue Mondays.

Na dodatek ludzie w Galway mają jeszcze nadzieję na deszcz. Tak „Hope it rains” („Mam nadzieję, że pada”) – to projekt, w ramach Europejskiej Stolicy Kultury Galway 2020, wymyślony specjalnie dla Galway – najbardziej deszczowego miasta w Europie. Jego autorzy udowadniają, że deszczowa i wietrzna pogoda może zbliżać do siebie ludzi i wyzwalać kreatywność.

Continue reading

Wenezuelskie empanadas w Galway

Wszystkie nasze marzenia mogą się spełnić, jeśli mamy odwagę je realizować

Ana robi tradycyjne wenezuelskie empanadas i sprzedaje je w każdą sobotę na bazarku w Galway, w Irlandii. Oprócz pysznego i oryginalnego jedzenia zawsze rozdaje ludziom słoneczny uśmiech. Pierwszy raz spotkałam ją dwa lata temu, kiedy odwiedziły mnie moja siostra i siostrzenica. Byłyśmy niesamowicie zadowolone, że znalazłyśmy tak wspaniałe jedzenie na ulicy, które było również bezglutenowe.

Continue reading