Co Cię podnosi?

Przeczytałam to pytanie na ścianie przy jednym z głównych placów Galway, kiedy siedziałam w autobusie. Cyknęłam zdjęcie, a po miesiącu wymalowane na murze zdanie, które codziennie oglądałam z drugiego piętra autobusu zainspirowało mnie do zastanowienia się nad tym, co podnosi mnie w życiu, w zwykłe, czy te cięższe dni?

Continue reading

Ludzie, których spotkałam w samochodzie

Wiele lat temu, kiedy byłam jeszcze na studiach jeździłam autostopem, zwłaszcza na wakacje. Mnie i moje przyjaciółki zachęciła do tego lokalizacji naszego uniwerku w Warszawie, który znajdował się bardzo blisko drogi ekspresowej na Gdańsk, czyli nad morze. Codziennie kusił nas drogowskaz z okien miejskiego autobusu. Aż pewnego dnia postanowiłyśmy ruszyć wreszcie nad morze autostopem i tak zaczęła się przygoda.

Continue reading

Wenezuelskie empanadas w Galway

Wszystkie nasze marzenia mogą się spełnić, jeśli mamy odwagę je realizować

Ana robi tradycyjne wenezuelskie empanadas i sprzedaje je w każdą sobotę na bazarku w Galway, w Irlandii. Oprócz pysznego i oryginalnego jedzenia zawsze rozdaje ludziom słoneczny uśmiech. Pierwszy raz spotkałam ją dwa lata temu, kiedy odwiedziły mnie moja siostra i siostrzenica. Byłyśmy niesamowicie zadowolone, że znalazłyśmy tak wspaniałe jedzenie na ulicy, które było również bezglutenowe.

Continue reading

Błogosławieństwo z bazaru

Upadamy, gdy nasze życie przestaje być codziennym zdumieniem

z piosenki Myslovitz

Dla mojej babci Agnieszki

Kiedy przez miesiąc mieszkałam w Sybinie, w Rumunii, odkrywałam codziennie rzeczy, które przypominały mi dzieciństwo. Zastanawiałam się dlaczego, przecież byłam w tym mieście i kraju pierwszy raz. Targ położony w Dolnym Mieście przyniósł mi odpowiedź.

Continue reading

Spotkanie Blogerów w Athlone

Mój blog nazwałam Niebieskim Tramwajem ponieważ wyobrażam sobie, że jadę przez życie w tramwaju, czyli zwyczajną komunikacją miejską, za oknem widoki bywają różne, spotykam rozmaitych ludzi i najrozmaitsze sytuacje zdarzają się po drodze. Ostatnio niebieski tramwaj, a ściśle mówiąc szary pociąg zabrał mnie z Galway do Athlone na spotkanie blogerów Blogger Bash Athlone.

Continue reading