Czytam ostatnio książkę, która jest jak zwykłe życie, bardzo prosta i zarazem czarująca. A jej nieśpieszny rytm i uważność na detale koi umysł.
Continue readingCategory Refleksje
“Wykopaliska” – fakty i mity
Czy wiecie, że do Irlandii przywiodła mnie archeologia. Dziesięć lat temu, gdy na grzbiet kapał mi deszcz pracowałam na autentycznych wykopaliskach. Niedawno film „Wykopaliska”, który obejrzałam na Netfilxie sprawił, że znów poczułam zew odkrywcy. Zapragnęłam więc dowiedzieć się czegoś więcej o Basilu Brownie oraz innych bohaterach tej archeologicznej historii. Zagłębiłam się w brytyjskie źródła i znalazłam ciekawe informacje na blogu British Museum oraz trafiłam na świetny blog lokalnego historyka z Ipswich Caleba Howgego. I tak krok po kroku zweryfikowałam fakty i mity, ale odpowiedź na wszelkie wątpliwości pojawiła się na końcu w raporcie z wykopalisk, opublikowanym w 1940 roku w Journal of Antiquity.
Continue readingDzień pod znakiem zeszytów
Ten post dedykuję Agnieszce.
Tak, moje życie, składa się z drobnych rzeczy. Lubię wyłapywać je z grafitowego czasu, gdy chmury i kruki zaglądają przez okno. Zdarza mi się więc przeżywać dzień pod znakiem chrupiącego chleba, albo jak ostatni piątek pod znakiem zwykłych zeszytów. Najczęściej doświadczam wtedy prostego szczęścia. I choć jest ono kruche, nie chcę go związywać, bo wiem, że znów, gdzieś, kiedyś zauroczy mnie na nowo swoim drobnym gestem.
Continue readingNa skrzyżowaniu – celtycki Imbolc i święta Brygida
Może w tej ciemności, którą w sobie rozpoznajesz jest nadzieja na jaśniejsze ścieżki
z błogosławieństwa Imbolc
Ciężkie chmury obejmują początek lutego, deszcz nie ustaje. A lockdown w Irlandii potrwa do 5 marca. Kryzys przysiada na parapecie wraz z zieloną pleśnią. Dlatego zamiast przez okno gapię się w Instagram i rozpoznaję na zdjęciu znajomy symbol – kwadratowy krzyż upleciony z sitowia. Bo dziś jest Imbolc – celtyckie święto końca ciemnych zimowych dni, rytuał oczyszczania, a także festiwal poezji, sztuki i rzemiosła. I choć jeszcze tego nie widać, to także w Irlandii pierwszy dzień wiosny. A może w tych trudnościach, które teraz przeżywamy ukryte jest światło?
Continue readingZapach Krakowa w sztruksowych spodniach – modowe inspiracje
Znowu noszę sztruksowe spodnie, tym razem w kolorze tabacco. Znajduję w nich wiersze, dym studenckich papierosów na sztuki i zapach Krakowa. Na sztruksie osiada pył z wielu dróg, a pomiędzy prążkami jest miejsce na mój charakter, szczyptę nostalgii, rewolucję i bursztynowe słońce.
Continue readingBrew Monday – Dzień Parzenia Herbaty dla siebie i innych.
Blue Monday został wprowadzony do kalendarza jako najbardziej depresyjny dzień w roku przez brytyjskiego psychologa z Cardiff. W tym walijskim mieście położonym nad Kanałem Bristolskim sięgającym Północnego Atlantyku zapewne styczeń jest bardzo ponury i mokry. Mogę to sobie wyobrazić, bo tak też jest w Irlandii, a może nawet gorzej.
Continue readingSerce wypełnione tęsknotą
Ostatnio wróciłam do tłumaczenia wierszy mojej ulubionej poetki Michelle O’Sullivan. Pierwszy utwór z tomiku “The blue end of stars“, poprzedza interesujący cytat czeskiego poety i naukowca Miroslava Holuba. A ja niespodziewanie odkrywam odpowiedź, której szukałam przez pół życia.
Continue readingJazda na deskorolce i rudy horyzont
Uczucia to drogi, mają różne kolory oraz nawierzchnie. W nowy rok wjeżdżam na deskorolce. Przede mną rozpościera się rudy horyzont. Kolory są drogowskazami, choć wciąż się zmieniają, lubię za nimi podążać.
Continue readingCzego nie robiłeś od dłuższego czasu i za tym tęsknisz?
Parę dni przed wigilią deszcz skapuje do porannej kawy. W kuchni grafitowe niebo zamiast sufitu.
Continue readingMoje grudniowe kartki
Za oknem kobaltowe niebo i dobrze znany dom z czerwonymi drzwiami. Kolorowe lampki przewieszone na karniszu świecą spokojem. Blask odbija się w czekoladowym spodku filiżanki.
Rozkładam mały stolik, kładę na nim morską deskę do krojenia. Obok na kanapie stare magazyny, nieprzeciętne papiery, ścinki oraz piórnik, a w nim konturówki, nożyczki, klej.
Continue reading